Ostatnio rzuciła mi się w oczy
reklama Nord Taxi. Głównie za sprawą tego, że zawiera ona informacje, które w
zasadzie się… znoszą.
Oto bowiem nadawca ogłasza, że Nord Taxi to „TAXI Z KLASĄ”, wspierając ten przekaz obrazem dobrego samochodu oraz pana w
garniturze, z kluczykami w dłoni.
(Można zatem przyjąć, że te
elementy komunikatu mają konotować jakość, zarazem pewną ekskluzywność
przewoźnika).
Jednocześnie na plakacie zamieszczono
informację, iż jest to taksówka, na którą stać… każdego. Aspekt, który stoi w
opozycji do sygnalizowanej wcześniej ekskluzywności.
Umieszczenie w jednym komunikacie sprzecznych w zasadzie określeń powoduje, że przekaz staje się mocno ambiwalentny. Stan w przypadku reklamy mocno niepożądany. I który może znacząco wpływać na jej skuteczność. Odbiorca nie wie bowiem, czego tak naprawdę może się po nadawcy spodziewać.
Stąd lepszym rozwiązaniem byłoby dokonanie wyboru i albo postawienie w reklamie na jakość oferowaną przez przewoźnika, albo na jego niską, dostosowaną do przeciętnego portfela cenę. Oczywiście, biorąc pod uwagę branżę, wszystko to w możliwie mocno wytonowanym ujęciu.
PS Użycie sformułowania stare ceny tuż po wskazaniu na nową jakość i nazwę wygląda trochę tak, jakby dopisał to ktoś z konkurencji. Tak z czystej złośliwości.
PS Użycie sformułowania stare ceny tuż po wskazaniu na nową jakość i nazwę wygląda trochę tak, jakby dopisał to ktoś z konkurencji. Tak z czystej złośliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.