piątek, 29 grudnia 2017

Komunikat, który niejako sam się rozbraja

Ostatnio rzuciła mi się w oczy reklama Nord Taxi. Głównie za sprawą tego, że zawiera ona informacje, które w zasadzie się… znoszą.


Oto bowiem nadawca ogłasza, że Nord Taxi to „TAXI Z KLASĄ”, wspierając ten przekaz obrazem dobrego samochodu oraz pana w garniturze, z kluczykami w dłoni.
(Można zatem przyjąć, że te elementy komunikatu mają konotować jakość, zarazem pewną ekskluzywność przewoźnika).

Jednocześnie na plakacie zamieszczono informację, iż jest to taksówka, na którą stać… każdego. Aspekt, który stoi w opozycji do sygnalizowanej wcześniej ekskluzywności.

Umieszczenie w jednym komunikacie sprzecznych w zasadzie określeń powoduje, że przekaz staje się mocno ambiwalentny. Stan w przypadku reklamy mocno niepożądany. I który może znacząco wpływać na jej skuteczność. Odbiorca nie wie bowiem, czego tak naprawdę może się po nadawcy spodziewać. 

Stąd lepszym rozwiązaniem byłoby dokonanie wyboru i albo postawienie w reklamie na jakość oferowaną przez przewoźnika, albo na jego niską, dostosowaną do przeciętnego portfela cenę. Oczywiście, biorąc pod uwagę branżę, wszystko to w możliwie mocno wytonowanym ujęciu.

PS Użycie sformułowania stare ceny tuż po wskazaniu na nową jakość i nazwę wygląda trochę tak, jakby dopisał to ktoś z konkurencji. Tak z czystej złośliwości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.